Autor: Victoria Aveyard
Ilość stron: 478
Wydawnictwo: Moondrive
– Mare Molly Barrow, urodzona siedemnastego listopada 302 roku Nowej Ery, córka Daniela i Ruth Barrowów – recytuje z pamięci Tyberiasz, streszczając moje życie. – Nie masz zawodu i w dniu następnych urodzin masz wstąpić do wojska. Chodzisz do szkoły nieregularnie, osiągasz słabe wyniki i masz na swoim koncie wykroczenia, za które w większości miast trafiłabyś do więzienia. Kradzieże, przemyt, stawianie oporu podczas aresztowania to zaledwie początek listy. Ogólnie rzecz biorąc, jesteś biedna, nieokrzesana, niemoralna, mało inteligentna, zgorzkniała, uparta i przynosisz hańbę swojej wiosce i królestwu. […]
– A mimo to jest w tobie coś więcej. – Król wstaje, ja zaś przyglądam się z bliska jego koronie. Jej końce są nieprzeciętnie ostre. Jak sztylety. – Coś, czego nie mogę pojąć. Jesteś jednocześnie Czerwoną i Srebrną. Ta osobliwość pociąga za sobą potworne konsekwencje, których nie jesteś w stanie zrozumieć. Co zatem mam z tobą począć?
Czerwona królowa zdecydowanie należy do wartych uwagi młodzieżówek. Od jakiegoś czasu nie czytam zbyt wiele książek tego typu, jednak po tej chyba znowu do tego wrócę. Zdecydowanie przeczytam kolejne części, bo historia Mare tak mnie zaintrygowała, że na końcu nie mogłam się oderwać.
Jest to książka, w której nie ma tych bezsensownych i zbędnych momentów. Cały czas jest tam akcja, brak niepotrzebnych opisów pogody itp. Z każdą stroną dowiadujemy się czegoś nowego, co zmusza nas do przeczytania kolejnej kartki.
Bohaterowie są świetni, od razu poczułam klimat tej książki, a także od razu polubiłam Mare. Ale nie tylko ją, jest tam wiele świetnych charakterów, każde z innymi przeżyciami i z własną oryginalną historią.
Pojawia się wątek miłosny, ale mogę z pewnością stwierdzić, że jest na bardzo dalekim planie. Przewijają się pewne epizody, ale zdecydowanie nie jest to kolejna historia o cudownej miłości.
Zakończenie, mnie osobiście zwaliło z nóg, kompletnie nie spodziewałam się tego, co tam się wydarzyło, autorka zdecydowanie zostawiła nas w osłupieniu.
I tak, faktycznie jest to młodzieżówka, lecz moim zdaniem niejeden dorosły czytelnik wciągnąłby się w nią, ponieważ jest mądra, przemyślanie napisana, a co najważniejsze nie ma nudnych momentów, a to się naprawdę ceni.
Książka również uczy, pokazuje, że każdy może okazać się wrogiem, ma w sobie wiele ukrytych wartości, myślę, że sięgając po nią, nie pożałujecie. Dlatego czytajcie, bo warto. ;)
Moja ocena:9/10
Ilość stron: 478
Wydawnictwo: Moondrive
– Mare Molly Barrow, urodzona siedemnastego listopada 302 roku Nowej Ery, córka Daniela i Ruth Barrowów – recytuje z pamięci Tyberiasz, streszczając moje życie. – Nie masz zawodu i w dniu następnych urodzin masz wstąpić do wojska. Chodzisz do szkoły nieregularnie, osiągasz słabe wyniki i masz na swoim koncie wykroczenia, za które w większości miast trafiłabyś do więzienia. Kradzieże, przemyt, stawianie oporu podczas aresztowania to zaledwie początek listy. Ogólnie rzecz biorąc, jesteś biedna, nieokrzesana, niemoralna, mało inteligentna, zgorzkniała, uparta i przynosisz hańbę swojej wiosce i królestwu. […]
– A mimo to jest w tobie coś więcej. – Król wstaje, ja zaś przyglądam się z bliska jego koronie. Jej końce są nieprzeciętnie ostre. Jak sztylety. – Coś, czego nie mogę pojąć. Jesteś jednocześnie Czerwoną i Srebrną. Ta osobliwość pociąga za sobą potworne konsekwencje, których nie jesteś w stanie zrozumieć. Co zatem mam z tobą począć?
Czerwona królowa zdecydowanie należy do wartych uwagi młodzieżówek. Od jakiegoś czasu nie czytam zbyt wiele książek tego typu, jednak po tej chyba znowu do tego wrócę. Zdecydowanie przeczytam kolejne części, bo historia Mare tak mnie zaintrygowała, że na końcu nie mogłam się oderwać.
Jest to książka, w której nie ma tych bezsensownych i zbędnych momentów. Cały czas jest tam akcja, brak niepotrzebnych opisów pogody itp. Z każdą stroną dowiadujemy się czegoś nowego, co zmusza nas do przeczytania kolejnej kartki.
Bohaterowie są świetni, od razu poczułam klimat tej książki, a także od razu polubiłam Mare. Ale nie tylko ją, jest tam wiele świetnych charakterów, każde z innymi przeżyciami i z własną oryginalną historią.
Pojawia się wątek miłosny, ale mogę z pewnością stwierdzić, że jest na bardzo dalekim planie. Przewijają się pewne epizody, ale zdecydowanie nie jest to kolejna historia o cudownej miłości.
Zakończenie, mnie osobiście zwaliło z nóg, kompletnie nie spodziewałam się tego, co tam się wydarzyło, autorka zdecydowanie zostawiła nas w osłupieniu.
I tak, faktycznie jest to młodzieżówka, lecz moim zdaniem niejeden dorosły czytelnik wciągnąłby się w nią, ponieważ jest mądra, przemyślanie napisana, a co najważniejsze nie ma nudnych momentów, a to się naprawdę ceni.
Książka również uczy, pokazuje, że każdy może okazać się wrogiem, ma w sobie wiele ukrytych wartości, myślę, że sięgając po nią, nie pożałujecie. Dlatego czytajcie, bo warto. ;)
Moja ocena:9/10
Komentarze
Prześlij komentarz