Złe serce

Autor: Leisa Rayven
Ilość stron:345
Wydawnictwo: otwarte

"Kiedy Cassie i Ethan odnajdują szczęście, na scenę wkracza nowa para.

Elissa Holt, siostra Ethana, jest doskonałą inspicjentką. W pracę wkłada serce i nie chce się rozpraszać. Liam Quinn to gwiazda Hollywood. Razem z równie słynną narzeczoną Angel Bell otrzymał właśnie angaż do nowej sztuki wystawianej na Broadwayu.

Godziny wspólnych przygotowań, wielkie napięcie i medialne zamieszanie zbliżają do siebie tych, którzy nie powinni być blisko. Bo serca – wbrew wszelkim regułom – piszą własny scenariusz."

                                                                                                                              - lubimyczytac

      Cała seria Starcrossed stałą się jedną z moich ulubionych i również zakochałam się w twórczości tej autorki. Coż mogę powiedzieć? Leisa Rayven robi naprawdę świetną robotę. Ostatnimi czasy trafiam tylko na dobre romanse i bardzo mnie to cieszy. Złe serce to nie książka o cudownej miłości nastolatków, którzy nie wiedzą czego chcą. Jest to historia o cudownej, bolesnej i prawdziwej miłości, którą odczuwamy całym ciałem i duszą, a emocje aż się wylewają z wnętrza. 

      "Chwila z tobą będzie lepsza niż wieczność z kimś innym"

    Bohaterowie byli świetni. Zacznijmy od tego, że Elissę już zdążyłąm polubić podczas czytania poprzednich tomów. A Liam to najsławniejszy aktor w Hollywood, a jednak naprawdę przypadł mi do gustu, gdyż nie unosił się sławą, wykonywał swoją pracę dla pasji.

                                     "Póki będę miał ciebie będę najbogatszym człowiekiem na świecie"

    Zakończenie również niczego sobie. Dla mnie było totalnie niespodziewane i strasznie mi się spodobało! Całe szczęście, że było szczęśliwe, bo w innym razie mogłoby się to źle skończyć w mojej głowie.  Szkoda, że to już koniec historii tych bohaterów, ale mam nadzieję, że w przyszłości zapoznam się z innymi książkami tej autorki. Słyszałam też, że w planach jest nakręcenie filmu. Trzymam kciuki! 

MOJA OCENA: 9/10